Pójdzie opisowo, soł, jeśli macie propozycje zapraszam :>

no ja mam pomysł, bądź moim murzynem

hahaha
nie wiem czy się nadaję, bo wiesz, muffinek to jednak wolny elektron, nie będzie odwalał za Humphreya brudnej roboty...
ale powiedz mi jak to widzisz

widze to tak, że jesteś brzydalem i odludkiem tak jak humphrey
no i mefisto może czasem nocować poza rezy u humphreya u niego w jaskini

ja bym chciała jakieś ciekawe relacje, ale hm, ciężko mi podsunąć sprecyzowany pomysł. z Nikosiem mógłby być jakiś porządny negatyw albo ewentualnie niewchodzenie sobie w drogę, bo raczej nie wyobrażam sobie ich jako bliskich ziomeczków, tym bardziej, że nikoś to raczej towarzyska osoba, a nie ktoś kto przejmuje się jakimiś dziwnymi odludkami, ale może ze Skylar coś pozytywnego! myślę, że ona by się go z jednej strony bała, ale z drugiej interesowałoby ją jaką osobą tak naprawdę jest Mefisto, poza tą całą aurą którą wokół siebie roztacza.

Humph - najs :> lokum zawsze się przyda.


Nikoś, maj gasz, jak mogłabym nie znosić Lachowskiego? Ale dobra, dla dobra ogółu, trzeba zachować pozory bycia złym nie dobrym i w ogóle ble, więc oks. Mogą się nie lubić, dla Nikolai'a Mefisto to idiota i jakiś emo, a dla Muffina Nikoś jest panem orientacyjnie nie zorientowanym, bo za dobrze wygląda, więc coś musi być na rzeczy. Co do Skaj, to ja myślę, że bardzo by go kręcił fakt, że taka ładna dziewczyna się go boi i bardzo chętnie by sobie z nią pogrywał raz strasząc raz będąc "do rany przyłóż".

Nikoś pewnie uznałby za osobistą urazę to postrzeganie go jako osobę 'niezorientowaną', ale pasuje mi wszystko!

Jej, chciałabym coś, ale nie wiem co C: Nie masz przypadkiem jakiś zapotrzebowań w relacjach? Bo hmm... Minnie to pewnie podobnie jak Skylar by miała, że by się go z jednej strony bała, ale nie wiem czy istniałaby ta druga, bo Minnie prędzej wymyśliłaby sobie własną przerażającą historię Mefista, w którą by uwierzyła oczywiście bez zastrzeżeń i omijała go szerokim łukiem, a na Skylar patrzyła jak na głupią, że on ją interesuje. Dalej. Derek, raczej nic pozytywnego, choć jak coś wymyślisz dobrego to czemu nie! Derek jest zbyt wielkim snobem, by się zadawać z takimi jak Mefisto. Lukcy, u niego coś pozytywnego, choć może ci się nie spodobać jego wiek (bo wszystkim się kurczaki nie podoba!), ale Lucky mimo tego, że chce uchodzić za odludka i takiego 'jebiemniewszystko' to jednak w miarę koleżeński jest, lubi się porządnie zabawić itp. No i Aurora, cóż Mefciak zdecydowanie jest typem kolesia, z którym ona mogłaby się zadawać. Może jakieś ex?

a do tego Polska! tylko tak się właśnie zastanawiam czy Florian by się go bardziej bała czy raczej bardziej by ją intrygował... chociaż po chwili zastanowienia myślę, że to drugie, dlatego może chciałaby się z nim w jakimś stopniu zaprzyjaźnić czy coś takiego?