utalentowani
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

You are not connected. Please login or register


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 1 z 1]

1Noah Parkerson - Matt Lanter Empty Noah Parkerson - Matt Lanter Pią Mar 29, 2013 8:50 am

Cocaine

Cocaine
Imię i nazwisko: Noah Michael Scott Parkerson

Wiek: 19 latek już ma

Data urodzenia: 17 Maja

Wygląd: Zajebiste Ciacho Matt Lanter, posiadające boskie oczy.

Noah Parkerson - Matt Lanter Tumblr_menr3k583h1rkhaito1_500

Historia:
Opiszemy to w miarę dokładnie. Noah Michael ScottParkerson, urodził się na obrzeżach Phoenix w stanie Arizona. Przyszedł na świat jako pierwsze dziecko bogatych ranczerzy Anthony'ego i Elisabeth. Problemy przy narodzinach były normalne, jednak okazało się, że nic poważniejszego z tego nie wyniknie. Gdy miał cztery lata, urodziła się jego siostra. W wieku pięciu lat, jego rodzice przeżyli szok, gdy pięcioletni Noah wszedł do boksu jednego z najbardziej narowistych ogierów na ranczo. Bali się, że zwierzak zabije ich synka, jednak chłopiec wyciągnął rękę w stronę konia, a ten schylił łeb i... dotknął chrapami jego dłoni. Widocznie dziecko odziedziczyło talent do opiekowania się końmi po rodzicach. Zdarzały się jeszcze takie wypadki, jednak chłopaka nigdy nie stratował żaden koń. Jego ojca czasami tak, ale małego Parkersona? Nigdy. Jako jedenastolatek pracował w stajni, nawet podkuwał konie, dzięki czemu wyrobił sobie dosyć widoczne mięśnie. Kochał te zwierzęta, chciał być ranczerem. Jednak los mu zmienił plany. Nie wierzył w nadprzyrodzone moce, jakieś tam talenty i kontrolę żywiołów. Dla niego były to najzwyklejsze na świecie bajki, z których po prostu się śmiał. Jednak zmienił zdanie dopiero wtedy, gdy i on doświadczył "cudów". Miał czternaście lat, bardzo młody, jak i bardzo piękny wiek. To właśnie wtedy, Noah zaczął kręcić się z niebezpiecznym towarzystwem, dilerami, ćpunami i tym podobnymi szumowinami. To właśnie oni wciągnęli go w dilowanie i nadali taką, a nie inną ksywkę. Jednak chłopak sam nie ćpał, nie chciał rozwalić sobie życia. Mając zaledwie czternaście lat, dilował narkotyki na ulicach Phoenix, stając się najbardziej rozpoznawalnym dzieciakiem w bandzie. Oczywiście, policja zgarnęła go parę razy, a rodzice, rzecz jasna, nie byli zbytnio zachwyceni.Wybuchały awantury i to takie, że mało brakowało, by latały noże. Jednak Noah, po każdej tej sprzeczce, wracał do swojego "zawodu". Ojciec miał tego dosyć. Znalazł go w opuszczonych budynkach, gdzie siedział z całą ekipą i zrobił mu kolejną z rzędu karczemną awanturę. Noah był wściekły, jak nigdy dotąd. To właśnie wtedy, ujawnił się jego talent, a mianowicie formowanie broni z elektryczności. Tamtego dnia, tą bronią były elektryczne pociski. W jednej chwili kłóci się z ojcem, w drugiej wszyscy leżą nieprzytomni. Chłopak, zdezorientowany, uciekł. Błąkał się po ulicach, aż zgarnęła go policja. Przyjechała po niego matka, powiedziała, że tacie nic nie jest i że może wrócić do domu. Jednak od tamtej pory, wszyscy się go bali. To właśnie wtedy, pojawili się ci dziwni ludzie i zabrali go do miejsca, gdzie akceptują takich ludzi, jak on. Już nigdy więcej nie zobaczył swojej rodziny. Pisał listy, jednak nikt nie odpowiadał. Gdy chciał ich odnaleźć, okazało się, że sprzedali ranczo i wyjechali. Został sam. Rezydencja stała się jego jedynym domem, znalazł tam sojuszników, jak i wrogów, no ale co będziemy o nich pisać. Jest tam już od pięciu lat, uznaje się go za jednego z najlepszych, chociaż za takiego się nie uważa. Doprowadził prawie do perfekcji swój talent. I zamierza dalej to robić.

Talent:
Materializacja elektryczności do formy broni. Jednak nie jest to bez wad. Tak, tak, potrafi stworzyć miecz, pociski, jakieś tam włócznie. Jednak wszystko dzieli się na wyczerpujące i te mniej. Najbardziej wyczerpujące są długie miecze, a najmniej, pociski. Dobra, wiem, że kijowo opisane, no ale mam nadzieję, że się domyślicie.

Charakter:
Nie należy do skomplikowanych przypadków, jakimi bywają faceci homo- i biseksualni. Jest typowym przedstawicielem swojego gatunku nastawionym na polowanie, pożywienie i prokreację. Ma słabość do wszelkiego typu używek, począwszy od adrenaliny a na alkoholu skończywszy. Niejednokrotnie zdarzyło mu się odpłynąć w najczarniejsze czeluści zakamarków ludzkiego umysłu i zgłębiać je dzięki używkom. Ma tendencje autodestrukcyjne, raz wprawiony w ruch, nie jest w stanie sam powstrzymać ciągu zdarzeń występujących po sobie, a będących następstwami drobnego incydentu. Można go porównać do tykającej bomby z nadmiarem kabelków do przecięcia – przetnij nieodpowiedni, a wybuchnie prędzej niż zdążysz powiedzieć ‘cholera’. Cocaine jest osobą skrytą. Pod maską nieobliczalnego, miłującego się w ostrych melanżach i niebezpiecznych rozgrywkach wariata, skrywa się niezwykle wrażliwy, inteligentny życiowo chłopak. Niestety owy skryty chłopak prawdopodobnie został już jakiś czas temu brutalnie zamordowany przez szowinistę i mizogina, jakim Noah zdaje się być. Parkerson skrzętnie pogrzebał głębsze uczucia w najodleglejszym zakamarku swojego serca, przywdziewając na co dzień maskę nihilisty, miłującego sobie szklaneczkę whisky do śniadania, obiadu i kolacji. Albo zamiast posiłków. Ma słabość do płci pięknej i uwielbia bawić się w podchody i uwodzenie, kusząc coraz to nowsze dziewoje ryzykiem i tajemnicą, zwodząc je i odkrywając w nich ich najgorsze oblicza. Innymi słowy, uwielbia sprowadzać grzeczne dziewczynki na złą i rozpustną ścieżkę. Raz zdemoralizowaną dziewczynę porzuca dla nowego okazu niewinności, nigdy przy tym nie angażując się uczuciowo. W momentach jasności umysłu bywa nawet przyjemnym facetem, lubiącym długie konwersacje o wszystkim i niczym, filozofii i zgłębianiu ludzkiej psychiki a przede wszystkim o muzyce. Niestety owe momenty zdarzają się stosunkowo rzadko, tylko w momentach kiedy Cocaine nie jest kompletnie zalany. Dzień przeważnie zaczyna szklaneczką albo jointem. Albo i tym i tym. Co prawda od przyjazdu do tego miasta udało mu się nieco opamiętać i ograniczył doprowadzanie się do stanu nieprzytomności w tygodniu, ale w weekendy przemienia się w iście imprezową bestię, wlewając w siebie litrami trunki wysokoprocentowe, odrzucając się wszystkim, co mu wpadnie w ręce i deprawując coraz to nowsze młode dziewoje. Jest świetnym obserwatorem, aczkolwiek z nikim nie dzieli się swoimi spostrzeżeniami. Cocaine nie należy do typów z którymi chciałoby się zadzierać. Patrząc na niego, niejednokrotnie ma się ochotę uciec na drugą stronę ulicy, byleby go ominąć. Nic dziwnego, obłęd w oczach nie zachęca do zaprzyjaźniania się z nim.

Grupa: Elektryczni

Poziom zaawansowania: Coś na przełomie średniego i zaawansowanego, chociaż bliżej tego ostatniego.

Dobra, wiem, że kijowa karta, no ale wybaczcie.

2Noah Parkerson - Matt Lanter Empty Re: Noah Parkerson - Matt Lanter Pią Mar 29, 2013 3:45 pm

Bubuś

Bubuś
Jaka kijowa! Dla mnie fajna :)

akcept

3Noah Parkerson - Matt Lanter Empty Re: Noah Parkerson - Matt Lanter Pią Mar 29, 2013 9:05 pm

Skylar

Skylar
jaram sięęę!

Sponsored content

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 1]

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach