1
Beal Mortitius - Shia LaBeouf Nie Sty 13, 2013 11:04 am
Beal
Imię i nazwisko: Beal Mortitius
Wiek: 25
Data urodzenia: 21.06.1996
Wygląd: Niewysoki, ciemnowłosy szatyn, z lekkim zarostem i oczami, ciemnymi jak węgiel.
Historia: Urodził się dwudziestego pierwszego czerwca tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego szóstego roku, w małej wiosce u stóp Appalachów. Rodzice jego do zamożnych nie należeli. Zwykła rodzina robotnicza, mająca starego pick-upa i niewielki domek. Gdy miał 10. lat dowiedział się o swoim talencie, w bardzo dramatycznych okolicznościach. Otóż tego feralnego dnia spędzał wakacje u dziadków, w niewielkiej mieścinie położonej w Stanie Teksas. Bawiąc się ze starszym bratem Adamem, przez przypadek zamordował go, poprzez uduszenie… gałęzią. Wtedy nie wiedział co się stało. Przybiegł do dziadków, mówiąc, że Adam – dosłownie wisi na drzewie. Adam miał 13. lat i całe życie przed sobą.
Jego rodzice – Mary i John, zginęli w pożarze domu, gdy Beal miał 13 lat. W raporcie policyjnym napisano, iż ojciec zasnął pijany z papierosem w łóżku. Ale prawda jest inna. Chłopiec nie mógł znieść traktowania jakim darzyli go rodzice po śmierci pierworodnego. W gniewie rozniecił ogień z niedopałka, leżącego sobie w popielniczce. Nie było szans na przeżycie. Ogień trawił wszystko. Beala uratowała sąsiadka, która go później przygarnęła, ale po jakimś czasie zeszła na zawał mięśnia sercowego.
Od tego czasu tułał się po rodzinach zastępczych, którzy to z niewyjaśnionych przyczyn – umierali.
Ukończywszy 18. lat, stał się człowiekiem wolnym, mogącym samemu decydować o swoim losie.
Przemierzył Stany Zjednoczone Ameryki wzdłuż i wszerz, dewastując niektóre miejsca do tego stopnia, iż zostawały same zgliszcza. Napotkał na swojej drodze kilkoro utalentowanych, którzy mieli inny stosunek do życia co on. Jeden o imieniu Markus, przepędził ze swojej wioski, dewastatora, odbijając swój ślad w psychice Beala.
Talent: Esencja — dzięki temu talentowi, potrafi kontrolować cztery, podstawowe żywioły: ogień, wodę, powietrze i ziemię. Jego moc nie dorównuje osobnikom, którzy władają owymi mocami pojedynczo.
Niemniej, gdy w pobliżu jego osoby znajdzie się człowiek utalentowany,aczkolwiek nie władający jednym z żywiołów, jego moc rośnie.
Charakter:
Niech was nie zmyli jego niewinna buźka. Jest osobnikiem który lubi niszczyć wszystko, co napotka na swej drodze. Dzięki swojemu talentowi, w mgnieniu oka może zniszczyć kilku piętrowy budynek lub most; strawić hektary lasu, wielką pożogą; potężnym tornado - pozbawić domów tysiące ludzi; czy falą tsunami – pozbawić życia kilkaset istnień. Jest egoistą, nie interesują go ludzie lub inne istoty, takie jak zwierzęta.
Typ nomada, nigdzie nie zaznał spokoju, do czasu gdy dostał się do Romy. Czy to przeznaczenie lub działanie jakieś siły wyższej? Tego nie wie, ale jedno jest pewne, przybył do tego miejsca, ponieważ musi zmienić swoje życie lub zrobić to, czego nie zrobił jeszcze nikt.
Grupa: Żywioły
Poziom zaawansowania: Zaawansowany
PS: Karta będzie jeszcze dzisiaj uzupełniona. A jak nie, to proszę o wyrozumiałość. Jak będzie gotowa, to dam wam znać. B
Wiek: 25
Data urodzenia: 21.06.1996
Wygląd: Niewysoki, ciemnowłosy szatyn, z lekkim zarostem i oczami, ciemnymi jak węgiel.
Historia: Urodził się dwudziestego pierwszego czerwca tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego szóstego roku, w małej wiosce u stóp Appalachów. Rodzice jego do zamożnych nie należeli. Zwykła rodzina robotnicza, mająca starego pick-upa i niewielki domek. Gdy miał 10. lat dowiedział się o swoim talencie, w bardzo dramatycznych okolicznościach. Otóż tego feralnego dnia spędzał wakacje u dziadków, w niewielkiej mieścinie położonej w Stanie Teksas. Bawiąc się ze starszym bratem Adamem, przez przypadek zamordował go, poprzez uduszenie… gałęzią. Wtedy nie wiedział co się stało. Przybiegł do dziadków, mówiąc, że Adam – dosłownie wisi na drzewie. Adam miał 13. lat i całe życie przed sobą.
Jego rodzice – Mary i John, zginęli w pożarze domu, gdy Beal miał 13 lat. W raporcie policyjnym napisano, iż ojciec zasnął pijany z papierosem w łóżku. Ale prawda jest inna. Chłopiec nie mógł znieść traktowania jakim darzyli go rodzice po śmierci pierworodnego. W gniewie rozniecił ogień z niedopałka, leżącego sobie w popielniczce. Nie było szans na przeżycie. Ogień trawił wszystko. Beala uratowała sąsiadka, która go później przygarnęła, ale po jakimś czasie zeszła na zawał mięśnia sercowego.
Od tego czasu tułał się po rodzinach zastępczych, którzy to z niewyjaśnionych przyczyn – umierali.
Ukończywszy 18. lat, stał się człowiekiem wolnym, mogącym samemu decydować o swoim losie.
Przemierzył Stany Zjednoczone Ameryki wzdłuż i wszerz, dewastując niektóre miejsca do tego stopnia, iż zostawały same zgliszcza. Napotkał na swojej drodze kilkoro utalentowanych, którzy mieli inny stosunek do życia co on. Jeden o imieniu Markus, przepędził ze swojej wioski, dewastatora, odbijając swój ślad w psychice Beala.
Talent: Esencja — dzięki temu talentowi, potrafi kontrolować cztery, podstawowe żywioły: ogień, wodę, powietrze i ziemię. Jego moc nie dorównuje osobnikom, którzy władają owymi mocami pojedynczo.
Niemniej, gdy w pobliżu jego osoby znajdzie się człowiek utalentowany,aczkolwiek nie władający jednym z żywiołów, jego moc rośnie.
Charakter:
Niech was nie zmyli jego niewinna buźka. Jest osobnikiem który lubi niszczyć wszystko, co napotka na swej drodze. Dzięki swojemu talentowi, w mgnieniu oka może zniszczyć kilku piętrowy budynek lub most; strawić hektary lasu, wielką pożogą; potężnym tornado - pozbawić domów tysiące ludzi; czy falą tsunami – pozbawić życia kilkaset istnień. Jest egoistą, nie interesują go ludzie lub inne istoty, takie jak zwierzęta.
Typ nomada, nigdzie nie zaznał spokoju, do czasu gdy dostał się do Romy. Czy to przeznaczenie lub działanie jakieś siły wyższej? Tego nie wie, ale jedno jest pewne, przybył do tego miejsca, ponieważ musi zmienić swoje życie lub zrobić to, czego nie zrobił jeszcze nikt.
Grupa: Żywioły
Poziom zaawansowania: Zaawansowany
PS: Karta będzie jeszcze dzisiaj uzupełniona. A jak nie, to proszę o wyrozumiałość. Jak będzie gotowa, to dam wam znać. B
