Wróciliśmy do rzeczywistości XXI wieku. Nie ma już pomiędzy nami niedomówień, każdy zna sobie miejsce. Istniejemy. Pewnie dostaliśmy od kogoś w kość za tą całą wycieczkę. Myślę, że czułem się nawet współwinny, w końcu gdybym nie naciskał aż pięć osób nie miałoby tego samego problemu co ja. Ale to już było, a oni mnie zapewniają, że się nie obrażają.
Wychodzę z siłowni przez szatnię na basen. Nie zdjąłem spodni, wciąż mam te śmieszne luźne szorty, ale zamiast bluzki mam biały ręcznik przez szyję przewieszony. Mówią mi dziewczyny, że jak zdejmuję koszulkę, to fotoszop, ale nigdy nie grałem w gry - i nie wiem o co im chodzi. Przyszedłem tu bo widziałem chyba kogoś, kogo ledwo co pamiętam z imprezy poza czasami.
Lucy się nazywała! Uśmiecham się do niej wesoło, macham i przechodzę w końcu przez próg. I idę.

Wsunęła nogi do zimnej wody i macha nim. Wzburza wodę i denerwuje tych, którzy nieporadnie ruszając ramionami, aby utrzymać się na powierzchni. W jednej chwili uśmiecha się do promieni słońca odbijających się od tafli. A w drugiej, gorzko się krzywi, bo przypomniało o sobie niepewne spojrzenie. Jasne kosmyki włosów kleją się do jej policzków. I zawijają. Ślimaczki. Macha radośnie do znajomego chłopca i z dziecięcą niewinnością poprawia ramiączka od stroju w kolorowe wzorki.
- Wyglądasz dziś jak prawdziwy sportowiec. - stwierdza po tym jak spod przymrużonych powiek zbadałam jego sylwetkę. Klepie dłonią płytki obok siebie. Niech usiądzie obok niej.

Nie ma w zwyczaju przeszkadzać innym, jednak ma nadzieje, że jego obecność uspokoi szukającą destrukcji dziewczynkę. Siada obok niej i już czuje, że źle zrobił, że nie usiadł na ręczniku: woda, która wylewa się z basenu moczy mu spodnie, tak że gdy wstanie będzie miał piękny znak dwóch kółek z tyłu odznaczony. Udaje, że nic się nie dzieje. Trochę zgarbiony - tak nieświadomie pokazuje jeszcze lepiej jakie ma dobre mięśnie brzucha patrzy rozbawiony po ludziach w basenie.
- To przez obecność początkujących na których tle niewątpliwie się wyróżniam? - Chodzi o ręcznik, na pewno chodzi o ręcznik - jesteś ich nauczycielką, czy przeszkadzasz w nauce?