utalentowani
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

You are not connected. Please login or register


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 1 z 1]

1Dzikie plaże Empty Dzikie plaże Wto Lis 20, 2012 6:56 pm

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Dzikie plaże Tumblr_lxo65aE6vR1qmib1so1_500



Ostatnio zmieniony przez Mistrz Gry dnia Wto Lis 27, 2012 4:28 pm, w całości zmieniany 1 raz

2Dzikie plaże Empty Re: Dzikie plaże Wto Lis 20, 2012 7:19 pm

Francis

Francis
Napisałem jej na kartce kilka słów. Wydrapałem je metalowym ołówkiem, takim jakiego używał mój pradziad da Vinci. I podrzuciłem, chociaż srogie oko nauczycielki spoglądało na mnie z góry. Wiadomość dotarła do adresatki, a z niewiadomej przyczyny ona zgodziła się na to by mi towarzyszyć. Zakładam, że jest młodsza, wygląda przecież na małą: ma mały wzrost, małe stopy, szeroki uśmiech i małe dłonie też. Nie jest karalnym wychodzenie na lunch z młodymi dziewczętami, mam nadzieję wielką, ale nie upewniłem się. Zaczynało mi burczeć w brzuchu, gdy jechaliśmy autokarem poza miasto. Na kartce napisałem: "Makrela w bułce może dziś na obiadek?", a ona poczekała na mnie przy wyjściu i rzuciła, że zna miłe miejsce. Nie wiedziałem, że czeka mnie tak daleka wyprawa. Nic to, przecież jestem zadowolony: skoro już przyjechałem do Australii, dlaczego miałbym jej nie obejrzeć?
Co prawda brak mi tu wszechobecnej historii, nie dotykam nosem już średniowiecznych murów. Mam za to styczność z egzotycznymi zwierzętami, kangury przebiegają nam drogę nie raz. Zapach wilgoci i ona sama też, wchodzą mi we włosy. Siedzimy na końcu autobusu i śmieję się słuchając opowieści starowinki. Mówi ona w zabawny sposób, ledwo rozumiem jej słowa.
Wychodzimy zaraz przy plaży, więc czas na lunch. Znaleźliśmy budkę z rybami w bułkach, siadamy blisko, żeby w razie potrzeby wrócić po jedzenie.
- Zaczynasz od główki czy ogonka? - zaraz później wpadły mi w spojrzenie dwa ciała na deskach, prawie zrywam się z siedzenia, gotów pobiec w głębię wody. Siedzę, siedzimy oboje.

3Dzikie plaże Empty Re: Dzikie plaże Nie Lis 25, 2012 2:40 am

Skylar

Skylar
Przyszłam do ciebie jednak, bo stwierdziłam że przykro tak, a poza tym to syn napka <3 ale nie miej mi za złe że post nie będzie jakiś ekstra bo raz, że muszę wczuć się w postać a dwa, że chyba jeszcze nie do końca ogarniam. PS jak działa jego talent bo nie wiem jak się mam dostosować :c

Nie znałam Francisca zbyt dobrze, ale lubiłam jeździć do Qeensland, nawet jeśli nie zawsze miałam ku temu naprawdę istotny powód. Często wystarczył mi byle pretekst, żebym natychmiast zgodziła się wsiąść w autokar i minąwszy niezliczoną ilość malowniczych krajobrazów znaleźć się w jednym z bardziej urokliwych zakątków tego regionu. Nie potrafiłam zrozumieć dlaczego ci którzy byli odpowiedzialni za budowę rezydencji nie mogli zadbać o to by znajdowała się nad wybrzeżem. To było marnotrawstwo potencjału. Miałam nawet w głowie gotowy projekt budynku, który mógłby znajdować się niemalże na samej plaży, jednocześnie nie będąc obarczony ryzykiem zawalenia z powodu niestabilnego gruntu. Próbowałam nawet streścić go Francisowi w czasie naszej podróży autokarem, ale w połowie rozrysowywania całej konstrukcji na zwykłej chusteczce higienicznej zorientowałam się, iż nie jest to dla niego specjalnie interesujące, więc ostatecznie porzuciłam temat, mając nadzieję, że nie uzna mnie przez to za wariatkę. Uwielbiałam przyjeżdżać na wybrzeże; australijskie plaże wyglądały tak cudownie, jakby były wyciągnięte z jakiejś sennej, utopijnej wizji. Między innymi dlatego byłam tak zadowolona z dzisiejszej wycieczki - siedzenie na plaży w spokoju w fajnym towarzystwie było wszystkim, czego teraz potrzebowałam.
- Chyba od ogonka, ale nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Myślisz, że to istotne? Umrę jeśli zaczynam ze złej strony? - zapytałam z powątpiewaniem przyglądając się bułce, jakby to ona miała udzielić mi odpowiedzi na postawione pytanie, a potem zauważywszy, że coś przykuło uwagę mojego towarzysza, powiodłam wzrokiem w tym samym kierunku. - Pływasz? - rzuciłam, zerkając na niego zza fali nieco potarganych przez wiatr włosów. - Czy tylko marzysz o tym, żeby być jak oni? - Znałam wiele ludzi którzy interesowali się pływaniem i już dawno zauważyłam, że dzielą się oni na dwie grupy - tych którzy chcieli pływać i tych, którzy chcieli wyglądać na surferów. A to dwie zupełnie odrębne kwestie.

4Dzikie plaże Empty Re: Dzikie plaże Nie Lis 25, 2012 4:59 pm

Francis

Francis
to jednak miłe że przyszłaś, bo już mi smutno tu było i prawdę mówią zrobiłaś mi wielki prezent bo z niedowierzaniem wchodziłam na tą stronę!
ogólnie to zachowują się przy nim ludzie trochę jak zakochane niewiasty, tak to można streścić chyba


Mówiła ciekawie, przecież patrzyłem na nią z uśmiechem. Schody na plażę, dwa sfinksy w podziemiach, moc roślin, zwierzęta, marmury - oto ja w środku twojego pałacu, oniemiały z zachwytu, może wydałem się niegrzeczny niczym nie komentując twoich okrzyków, ale za to wziąłem na pamiątkę chusteczkę z rysunkiem. To urocze jest w tobie, jak przywiązujesz uwagę do przedstawień graficznych. Byłbym prawie zapomniał: nie znamy się przecież, ale już słońce znów sprawia nam radość i jakbyśmy byli dziećmi na tej plaży. Ale, w gruncie rzeczy, ty jesteś dzieckiem. W gruncie rzeczy, ja jestem wciąż dzieckiem. To żałosne, rzecze mądra w telewizji, to żałosne lecz jeżeli ja mam spędzać dni na plaży, a nie wciśnięty w garnitur - cóż wybór mój najprawdopodobniej dość zdziwił alarmujących o kredyt w banku. Przenoszę się znów myślami nad staw wód oceanicznych.
- Nie gwarantuje Ci śmierci, niestety zbyt umiłowałem życie- zabieranie się od dupy strony za jedzenie, uradowało mnie to po uszy- Ale możemy sprawdzić, kto wybrał źle. I skoro ty bierzesz ogonek - odwróciłem kanapkę tak, że oczy makreli wpatrywały w moich odrobiny miłosierdzia. Chciałem jej nawet okazać miłosierdzie, lecz mój brzuch odezwał się za mnie. Z przykrością stwierdzam, że z rybą postąpiłem mało humanitarnie. Lecz taki już los nas, dzieci którymi kierują zachcianki.
- A co to za pytanie - łagodnie patrzę na jej dociekliwość, gdybym miał młodszą siostrę nawet ona nie umiałaby wyprowadzić mnie z równowagi. Piasek wszedł mi pomiędzy palce stóp. - Myślisz, że nadawałbym się do ich drużyny?
A ich ambicje nie wyprostowałyby mi włosów przy uszach?

5Dzikie plaże Empty Re: Dzikie plaże Pon Lis 26, 2012 12:37 am

Skylar

Skylar
Im więcej czasu spędzałam w towarzystwie Francisa, tym bardziej cieszyła mnie jego obecność. Mimo że jego zachowanie nie odbiegało w żadnym znaczącym stopniu od zachowania przeciętnego chłopaka w jego wieku - swoją drogą zastanawiałam się, o ile mógł być ode mnie starszy, bo już na pierwszy rzut oka widziałam, że z pewnością dzieliła nas różnica co najmniej trzech, czterech lat - Francis miał w sobie jakiś magnetyzm, coś absolutnie hipnotyzującego, co nie pozwalało na oderwanie od niego wzroku. Czułam, że mogłabym tak siedzieć na plaży wraz z Francisem w nieskończoność, ryzykując wyimaginowane pięćdziesiąt procent szans na śmierć z powodu zjedzenia ryby ze złej strony, i wpatrywać się w surferów łapiących dobre fale.
W końcu, odkrywszy iż strona od której zaczyna się bułkę z makrelą nie ma większego znaczenia, ponieważ ani ja, ani mój towarzysz nie opuściliśmy tego świata, otrzepałam się z okruszków i ponownie przyjrzałam surferom.
- To zależy od tego, co potrafisz - odparłam szczerze, zerkając na niego spod przymrużonych powiek. Słońce raziło mnie w oczy niemiłosiernie; zapomniałam z pokoju okularów przeciwsłonecznych, które moim zdaniem w Australii powinny być prawnie nakazane jako obowiązkowy element garderoby każdego mieszkańca. - Ale z tego co widzę nie musiałbyś być mistrzem świata, żeby być na ich poziomie - oznajmiłam, przyglądając się dłuższą chwilę dwóm chłopakom na deskach. Zdecydowanie byli pozerami. Widziałam to w ich chwilami niepewnych minach, niewyćwiczonych do końca ruchach i słabym, jak na surferów, łapaniu równowagi. Choć musiałam przyznać, że rzeźbą ciała dorównywali prawdziwym sportowcom. - Chodźmy nad wodę - zaproponowałam, nagle pozazdrościwszy obserwowanym chłopakom bezpośredniego kontaktu z oceanem. Zerknęłam na Francisa by zobaczyć, co sądzi o moim pomyśle; z jakiegoś powodu zależało mi na jego aprobacie.

6Dzikie plaże Empty Re: Dzikie plaże Wto Lis 27, 2012 4:57 pm

Francis

Francis
- Czuję się nieswojo w tym momencie - wyznaje Francis, rozbawiony jej przymrużonymi powiekami, które robią z niej małego chińskiego sklepikarza. Taki sam ciekawski jak ona, pewnie jeszcze nie jedno uda jej się z niego wyciągnąć. Francis ma bowiem w kieszeniach paragony i kilka groszy na słodkie soki. Zaśmieje się pod nosem dwa trzy razy, przesunie rybę w bułce, by przygotować się do kolejnego kęsa. Francis dba bardzo o to, by nie zadławić się ością. - Tyle wiesz o surfingu? - on nie wie, czy myśli dobrze, lecz ktoś kto przychodzi na tego typu plaże nie jest raczej chętny do popisywania się, robi to co lubi dla siebie. I nie jest szczególnie zwolennikiem sztywnych zasad. Na dzikiej plaży nie ma ratowników, więc jest niebezpieczeństwo, robione są zakłady, może jakieś szemrane interesy. Na szczęście oni tylko przyszli tu na lunch.
- Niee, lepiej zostańmy tu. - a on odrzuca jej pomysły, jeden za drugim. I nie ma zmiłowania, nie ma też złych zamiarów. Rzecz w tym, że nie chce się stąd ruszać, czy to taki grzech. Jest niemiły, nie. Jest prosty, on już wie. Że lepiej siedzieć pod budką z bułkami na tyłku, niż latać po plaży w poszukiwaniu zgiełku.
I jest zadowolony, że jednak zostaną na miejscu. Jedzenie powinno się przetrawić w spokoju, a do wody można wchodzić dopiero 40 minut po jedzeniu!
- Długo tu już mieszkasz?

7Dzikie plaże Empty Re: Dzikie plaże Nie Gru 02, 2012 1:25 am

Skylar

Skylar
Jej wzruszenie ramionami było niewerbalną odpowiedzią zarówno na pierwszą jak i drugą uwagę Francisa. Z pewnością był dziwny ze swoim podejściem - wszak nie zadawała mu żadnych niewłaściwych pytań które graniczyłyby ze wścibskością, raczej pytała o rzeczy typowe dla zawierania znajomości i dowiadywania się o kimś więcej, przynajmniej w jej opinii, a on wydawał się być rozbawiony jej dociekliwością. Poza tym wszystkie jej dotychczasowe propozycje spotykały się z odmową, co sprawiało, że cały czas siedzieli w miejscu. Oczywiście nie mogła narzekać - Francis był naprawdę fajny, czuła się wręcz dziwnie oczarowana jego obecnością, ale jako dziewczę cierpiące na nadpobudliwość nie znosiła bierności i statyczności. Gdyby to od niej zależało, już dawno pewnie staliby na brzegu albo nawet chlapali się w wodzie, zupełnie nie przejmując się faktem, iż nie mają ubrań na zmianę. Ceniła sobie spontaniczność, a siedzenie w miejscu wzbudzało w niej poczucie marnotrawstwa zarówno miejsca, jak i czasu. W końcu na dzikiej plaży można było znaleźć tyle ciekawych zajęć! Bez podtekstów, khem.
No i ten, posiedzieli jeszcze trochę rozmawiając a potem wrócili do rezydencji, bo przeczytałam na czacie że tak bardzo pragniesz mnie opuścić na rzecz Mil i Jas :c

Sponsored content

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 1]

Similar topics

-

» Wejście na plażę
» Płatne plaże

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach