1 Happy Demon Pumpkin - Emmy Rossum Czw Lis 29, 2012 6:54 pm
Happy
Imię i nazwisko: Happy Demon Pumpkin
Wiek: 18
Data urodzenia: 10 listopada
Wygląd: [Emmy Rossum] Taka z ładną buzią.
Historia: Happy jest pierworodną córką Fangory i Saturna, czyli oczkiem w głowie tatusia i uchem na skroni wujka Jowisza. No właśnie.
Kiedy Happy przyszła na świat wszyscy podziwiali jej urodę, ale po prostu sam fakt jej narodzin, jak też fakt taki, że Saturn został ojcem. Saturn ojcem. Jest wspaniałym ojcem, tak na marginesie.
Kiedy urodził się Lucky stała się dziwna rzecz. Happy zaginęła. Dokładniej - została porwana. Jeszcze dokładniej, wujek Jowisz postanowił być dowcipny i w zemście za ścięcie włosów, zabrał córkę Saturna. Nawet Fangora jej znaleźć nie mogła. Kilka dni Jowisz trzymał Happy w wannie i karmił hamburgerami, frytkami i pizzą. Do picia były shake'i z mcdonalds'a. Mała nie do końca wiedziała co się dzieje. Toż to dziecko miało dwa lata. Później do Fangory i Saturna przyszedł list z żądaniem okupu, w postaci pukla włosów Saturna. Wtedy wszyscy doznali olśnienia, ale Saturn w tym olśnieniu był pierwszy. Poszedł do brata, a kiedy ten, całkiem z siebie zadowolony, otworzył drzwi, skoczył na niego w postaci wilczej, odgryzł mu ucho, wypluł, zabrał córkę i wrócił, idąc nago przez miasto z dzieckiem na ramieniu. Dobrze, ze było już późno.
To ucho przyszyli, czy tam uzdrowili. Podejrzewam, ze Jowisz już je ma.
To właśnie w tej chwili Saturn stał się bohaterem swojej małej córeczki i od tamtego momentu mała Happy wiedziała, że tylko tata jest ideałem. Bawiła się z nim zabawkami, które kupował dla Luckyego (albo dla siebie, bo Lucky miał ledwo rok, a zabawki dostawał +6), zapatrzona była w tatę jak w obrazek i to pewnie dlatego teraz ciężko jej utrzymać związek z mniej bohaterskim facetem niż jej tata.
A talent się u niej ujawnił kiedy lat miała cztery. Wtedy to Fangora wróciła do domu z niezadowoloną miną, bo przy zapisywaniu Happy do przedszkola okazało się, ze jej drugie imię to Demon. Nie wdając się w szczegóły, niezadowolenie w większej części się ulotniło, kiedy Happy dotknęła matczynej rąsi.
Talent: empatia
Charakter: Happy Demon jest prawie typową osiemnastolatką. Lubi imprezować, szukać nowych wrażeń, robić to czego jej nie wolno, randkować.. nie, właściwie randkować nie lubi.
Happy nie zieje szczęściem aż tak jak powinna. Może trochę przytłacza ją fakt, że 'szczęście' zostało jej narzucone od pierwszych chwil życia. To pewnie dlatego stała się taką buntowniczką. Szkoda tylko, że nie ma przeciw czemu się buntować. Rodzice wyrozumiali, brat też spoko, jak na młodszego brata.
Demon, który siedzi w dziewczynie rzadko ma okazję się ujawnić, ale jednak! Każdy w sobie coś z Demona ma, ona ma chociażby drugie imię. Poza tym, jak każdy szanujący się Demon, ma kilka tajemnic. Ogólnie zgrywa tajemniczą i trudno dostępną osobę, do tego raczej nieufną.
Czasem wydaje się, że Happy, poza faktem umiłowania imprez, jest trochę zbyt poważna jak na swój wiek. Zbyt poważnie myśli o życiu. Taka z niej planistka. Nie jest jakaś szczególnie rozgadana, bo przez większość czasu intensywnie myśli, poza tymi chwilami, w których się upija. Myśli, rozważa za i przeciw, analizuje, wyciąga wnioski.
Lubi być 'tą mądrą'.
A wracając do randkowania, którego nie lubi. Może właściwie by lubiła, gdyby spotykała się z właściwymi osobami. Happy Demon ma problem taki, że większość facetów w jej wieku niezwykle ją irytuje. Faceci zawsze są parę lat za kobietami, jeśli o dojrzałość chodzi, i pewnie w tym cały problem. Happy woli porządnych, dojrzałych facetów. Pewnie dlatego jeśli już do kogoś wzdycha, to do faceta dwa razy od niej starszego. Nic na to nie poradzi, że tylko taki facet jest w jej oczach prawdziwym mężczyzną.
Mogłaby poradzić coś na to, że tak czy inaczej umawia się z rówieśnikami. Wbrew pozorom niewielu jest trzydziestoparo letnich facetów, którzy zaprosiliby ją na randkę, bez płacenia za seks.
Happy Demon jest niespełnioną malarką. Można by powiedzieć malarką ścienną, bo jedyne "płótno" jakie uznaje, to właśnie ściana. Nie lubi małych formatów.
Nie lubi też swojego talentu. Przerasta ją czasem. Niby fajnie przynosić komuś ulgę, ale czasem jest ciężko robić to kosztem siebie.
Grupa: kontrolerzy
Poziom zaawansowania: średni
Wiek: 18
Data urodzenia: 10 listopada
Wygląd: [Emmy Rossum] Taka z ładną buzią.
Historia: Happy jest pierworodną córką Fangory i Saturna, czyli oczkiem w głowie tatusia i uchem na skroni wujka Jowisza. No właśnie.
Kiedy Happy przyszła na świat wszyscy podziwiali jej urodę, ale po prostu sam fakt jej narodzin, jak też fakt taki, że Saturn został ojcem. Saturn ojcem. Jest wspaniałym ojcem, tak na marginesie.
Kiedy urodził się Lucky stała się dziwna rzecz. Happy zaginęła. Dokładniej - została porwana. Jeszcze dokładniej, wujek Jowisz postanowił być dowcipny i w zemście za ścięcie włosów, zabrał córkę Saturna. Nawet Fangora jej znaleźć nie mogła. Kilka dni Jowisz trzymał Happy w wannie i karmił hamburgerami, frytkami i pizzą. Do picia były shake'i z mcdonalds'a. Mała nie do końca wiedziała co się dzieje. Toż to dziecko miało dwa lata. Później do Fangory i Saturna przyszedł list z żądaniem okupu, w postaci pukla włosów Saturna. Wtedy wszyscy doznali olśnienia, ale Saturn w tym olśnieniu był pierwszy. Poszedł do brata, a kiedy ten, całkiem z siebie zadowolony, otworzył drzwi, skoczył na niego w postaci wilczej, odgryzł mu ucho, wypluł, zabrał córkę i wrócił, idąc nago przez miasto z dzieckiem na ramieniu. Dobrze, ze było już późno.
To ucho przyszyli, czy tam uzdrowili. Podejrzewam, ze Jowisz już je ma.
To właśnie w tej chwili Saturn stał się bohaterem swojej małej córeczki i od tamtego momentu mała Happy wiedziała, że tylko tata jest ideałem. Bawiła się z nim zabawkami, które kupował dla Luckyego (albo dla siebie, bo Lucky miał ledwo rok, a zabawki dostawał +6), zapatrzona była w tatę jak w obrazek i to pewnie dlatego teraz ciężko jej utrzymać związek z mniej bohaterskim facetem niż jej tata.
A talent się u niej ujawnił kiedy lat miała cztery. Wtedy to Fangora wróciła do domu z niezadowoloną miną, bo przy zapisywaniu Happy do przedszkola okazało się, ze jej drugie imię to Demon. Nie wdając się w szczegóły, niezadowolenie w większej części się ulotniło, kiedy Happy dotknęła matczynej rąsi.
Talent: empatia
Charakter: Happy Demon jest prawie typową osiemnastolatką. Lubi imprezować, szukać nowych wrażeń, robić to czego jej nie wolno, randkować.. nie, właściwie randkować nie lubi.
Happy nie zieje szczęściem aż tak jak powinna. Może trochę przytłacza ją fakt, że 'szczęście' zostało jej narzucone od pierwszych chwil życia. To pewnie dlatego stała się taką buntowniczką. Szkoda tylko, że nie ma przeciw czemu się buntować. Rodzice wyrozumiali, brat też spoko, jak na młodszego brata.
Demon, który siedzi w dziewczynie rzadko ma okazję się ujawnić, ale jednak! Każdy w sobie coś z Demona ma, ona ma chociażby drugie imię. Poza tym, jak każdy szanujący się Demon, ma kilka tajemnic. Ogólnie zgrywa tajemniczą i trudno dostępną osobę, do tego raczej nieufną.
Czasem wydaje się, że Happy, poza faktem umiłowania imprez, jest trochę zbyt poważna jak na swój wiek. Zbyt poważnie myśli o życiu. Taka z niej planistka. Nie jest jakaś szczególnie rozgadana, bo przez większość czasu intensywnie myśli, poza tymi chwilami, w których się upija. Myśli, rozważa za i przeciw, analizuje, wyciąga wnioski.
Lubi być 'tą mądrą'.
A wracając do randkowania, którego nie lubi. Może właściwie by lubiła, gdyby spotykała się z właściwymi osobami. Happy Demon ma problem taki, że większość facetów w jej wieku niezwykle ją irytuje. Faceci zawsze są parę lat za kobietami, jeśli o dojrzałość chodzi, i pewnie w tym cały problem. Happy woli porządnych, dojrzałych facetów. Pewnie dlatego jeśli już do kogoś wzdycha, to do faceta dwa razy od niej starszego. Nic na to nie poradzi, że tylko taki facet jest w jej oczach prawdziwym mężczyzną.
Mogłaby poradzić coś na to, że tak czy inaczej umawia się z rówieśnikami. Wbrew pozorom niewielu jest trzydziestoparo letnich facetów, którzy zaprosiliby ją na randkę, bez płacenia za seks.
Happy Demon jest niespełnioną malarką. Można by powiedzieć malarką ścienną, bo jedyne "płótno" jakie uznaje, to właśnie ściana. Nie lubi małych formatów.
Nie lubi też swojego talentu. Przerasta ją czasem. Niby fajnie przynosić komuś ulgę, ale czasem jest ciężko robić to kosztem siebie.
Grupa: kontrolerzy
Poziom zaawansowania: średni